Była to sobota, 1400 godzina
26. dzień czerwca – kalendarz przypomina.
W ten dzień stadion zmienił się nie do poznania
Tam trampolina, tu wielka „kura” do zjeżdżania.
Zapach gofrów zachęcał do przybycia wszystkich mieszkańców.
A wakacyjną muzykę słychać było w każdym Piastoszyna krańcu.
Przejażdżka wozem bojowym – wspaniałe przeżycie.
Każdy mógł poczuć się strażakiem, kto o tym marzył skrycie.
Loteria fantowa cieszyła się dużą popularnością.
Jednemu los sprzyjał, drugi pocieszył się na patyku słodkością.
Zabawne konkurencje salwy śmiechu wywołały,
bo któż by usiedział na butelce, zapełniając wodą kieliszek cały?
Żałujcie, jeśli na mecz siatkówki nie zdążyliście.
Największe emocje wieczoru, niestety, opuściliście.
Gry, zabawy, śmiech i harce…
Chwila! Przecież były także tańce!
Letnia noc kontaktom sprzyja.
Już pierwsza para na „zielonym parkiecie” wywija.
Gorąca atmosfera wszystkim się udzielała,
A mimo to niejedna osoba przy ognisku się ogrzewała.
Iskry rozświetlały niebo wakacyjne
I tak się skończyło to święto rodzinne.
Wszystkim za pomoc bardzo dziękujemy.
Wasze zasługi wszędzie głosić będziemy.
Cieszymy się, że Piastoszyn zabawić się umie.
Kto nie był, ten mocy naszego festynu nie zrozumie!
|